Ostatni tydzień spędziliśmy w wielu rozjazdach, nawet nie wiem kiedy minął. Nie wiele udało mi się usłyszeć od mojego syneczka, bo dużo go w domku nie było. Ale perełki udało się wychwycić.
Wspominamy z A. czasy gdy mieliśmy po 20 lat i nagle pada pytanie ze strony Alberta:
Robak: Mamo a 20 lat to miałaś jak mnie jeszcze nie było na powierzchni ?
Robak wpada do kuchni i prosi tatę o coś do picia, A. wymienia: sok, woda z sokiem, napój tak i taki, ale Albert na wszystko odpowiada nie.
A.: To może piwa ci naleje ?
Robak: Nie dzięki.
A.: To co, czysta ?
Robak: Kropelka nie zaszkodzi.
(i domyśl się czy to o wodę chodziło :)
A jaka pogoda była dziś na dworze - chińska, bo słodko-kwaśna. Słodka jak było ciepło, kwaśna - jak wiał wiatr.
Malutko, ale ten tydzień spędzamy w domku i zapewne się nasłucham nowości.
a opowiesz o "tlocku"? ha ha ha ha, to jest dopiero perełka! ;-)
OdpowiedzUsuńAW
Już jest opowieść klockowa :) perełka malutka :)
Usuń"A.: To co, czysta ?
OdpowiedzUsuńRobak: Kropelka nie zaszkodzi."
Perelka perelek, ekran oplulam!
haha dobre :))
OdpowiedzUsuńfajne masz dzieciaczki :)
ja mam 5,5 latka i roczniaka :) pozdrowienia!
Dziękuję bardzo :) zapraszam częściej i do zobaczenia :)
Usuń